Pragnie śnić
Po nocnej zroszonej trawie.
Stąpała śmiało pośród kwiatu.
Blond włosa nagutka prawie.
Jakby miała oznajmić światu.
O wiosennej urodzie i blasku.
Z warkocza splotem uśmiechu.
Słuchała skowronka o brzasku.
W śpiewie rzeczki w pół oddechu.
Na ramieniu poczuła dotknięcie.
Tak niechciane, nieoczekiwane.
Otworzyła oczy zniknęło zaklęcie.
Piękna fizjonomii, tak zapomniane.
Po nutach dnia w blasku księżyca.
Gwiazdy wspomnień wnuki kołyszą.
Lecz lusterko mówi: nic do ukrycia.
Uroda inna, czas rysuje buzię ciszą.
Amadeusz ze Śląska.
Dla tych co młodość minęła jak sen. Dusza dalej młodą, w każdy życia dzień.
Komentarze (5)
Jak czujemy się młodzi w środku to jest super.
Pozdrawiam Amadeusz:-)
jakby* łącznie
pośród kwiatu*? może kwiatów*
"W śpiewie rzeczki w pół oddechu." co w śpiewie rzeki?
Słuchała skowronka w rzece?
Nierytmicznie.
Słabe rymy.
Nie rozumiem dlaczego kropka po każdym wersie, a nie
po zdaniu.
Pozdrawiam.
Pragnienie snu, zapewne tego pięknego jest naturalne.
Oby w realu było cudownie, dusza zadbana, serce także.
najważniejsze to duszę mieć zawsze młodą.
cialo sie starzeje, dusze mamy taka jaka sobie
stworzymy...
piekny wiersz:)