..Pragnienia..
Za najdłuższym korytarzem mego serca
zbudowalam wiezienie....
Z wyrokiem dożywocia zakułam w nim
pragnienia w kajdanach..
Niewinne......niesłusznie zniewolone...
Lecz nierealne więc w kajdanach
pozostaną...nie mogą być spełnione....
Tęsknie za nimi...płacze...
Nie moge ich uwolnic choć są dla mnie tak
cenne..tak złote..
Jeśli sie zlituję..wypuszczę...w łzach z
niespełnionych pragnień się utopię...
Muszą za kratami w sercu tkwić...
Bym mogła spokojnie....choć nie
spełniona...żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.