Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pragnienia

Na pożegnanie - krótkie opowiadanie o tym, co w przyszłości może spotkać każdego z nas... Oby nie


Przystanął starzec nad brzegiem rzeki
i westchnął:
- Ach, popłynąłbym nurtem bystrej wody
aż do samego morza...
ale nie umiem pływać.

Zanim słońce zaszło,
staruszek uszedł już
prawie dwa kilometry wzdłuż brzegu rzeki...
Lecz nagle zatrzymał się
i znów westchnął:
- Ach, kupiłbym sobie konia
i pojechałbym na nim do samej stolicy...
ale nie umiem jeździć wierzchem.

Zbliżał się wieczór,
a sędziwy mężczyzna szedł i szedł
mimo zmęczenia...
i nawet nie spostrzegł, że ktoś idzie obok niego i tak doń rzecze:
- Dziadku, wracajcie do domu, tam już nie ma żadnej drogi...
Zabłądziliście!

Chwycił wnuk dziadka za rękę i poprowadził go do swojego samochodu.

Rodzina z ulgą powitała staruszka...
- Jest! Nie zaginął!

A jutro - czy wróci?...



Gliwice 04.06.2019 r.

To, co najcenniejsze może dać rodzina choremu na Alzheimera, to swoją obecność, wsparcie oraz zrozumienie. Światowy Dzień Chorych na Alzheimera przypada 21 września każdego roku.

autor

Berenika57

Dodano: 2019-06-26 10:22:22
Ten wiersz przeczytano 1657 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Rodzina
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (32)

Sotek Sotek

Dobra życiowa refleksja.
Pozdrawiam.
Marek

jastrz jastrz

Szkoda, że odchodzisz. Ja też się dziś żegnam, ale
tylko na czas urlopu... Może Twoje odejście to będzie
taki "urlop od beja", po którym wrócisz pełna sił
twórczych.

Berenika57 Berenika57

Ups! Miało być oczywiście Komentatorom. Miłego
wieczoru, Marylko i Krzysztofie :)

Berenika57 Berenika57

Krzysztofie i Marylko - bardzo serdecznie dziękuję
moim najwierniejszym Czytelnikom i Komemtatorom.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę powodzenia na
poetyckiej niwie :) B.G.

Berenika57 Berenika57

Wiem, że tak bywa, Martusiu (Miałam chorego wujka,
który tez nie zawsze wracał sam...). Martusiu, "owoce"
mojej pracy, znajdują się na blogach, które prowadzę
od lat... więc zajęć mi na pewno nie braknie. Od czasu
do czasu coś jeszcze napiszę, ale sukcesywnie
publikuję to, co napisałam przed laty, na czterech
tematycznych blogach. Miło było Cię poznać, Martuniu.
Życzę Ci wszystkiego, co najlepsze, ALE PRZEDE
WSZYSTKIM ZDROWIA, abyś miała siłę i chęci do
tworzenia tak pięknej poezji, którą poznałam dzięki
Bejowi. Miłego wieczoru, Martusiu. Pa!

mamusia45 mamusia45

Bereniko ta opowieść skończyła się szczęśliwie ale nie
zawsze tak jest...Pracowałam z ludźmi chorymi na tę
podstępną i straszną chorobę i obserwowałam niemoc
medycyny, chorego i rodziny. Ale wsparcie najbliższych
jest nieocenione, tylko muszą być do tego
przygotowani.
Bereniko króciutko miałam kontakt z Tobą i Twoją
ciepłą poezją i pewnie powód musi być ważny...ale
wierzę, że będziesz pisać nadal... Serdeczności :)

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

To nie tylko tragedia dla chorego, ale dla
najbliższych.
Pozdrawiam serdecznie :)

valanthil valanthil

Nie pierwszy i ostatni raz przychodzi taki czas
Że się odchodzi tylko po to, by powrócić
Ostatniego słowa nie będziemy jeszcze mówić
Nie, nie będziemy jeszcze mówić

Opowiadanie prima sort :-)

Berenika57 Berenika57

Wandziu, Tobie dziękuję szczególnie, bo Ty byłaś
najbardziej życzliwą mi Czytelniczką na Beju, ale tym
razem publikuję tu ostatni raz. Wszystkiego dobrego,
Wandziu.
I serdeczności dla Remisia :) B.G.

Berenika57 Berenika57

Wszystkim Państwu bardzo serdecznie dziękuję za
wszelkie komentarze - te życzliwe i te niekoniecznie
przychylne... Zapewne wszystkie czemuś służą. Byłam na
Beju od 2010 roku (z dość długą przerwą), a dziś
jestem tu ostatni raz. Pozdrawiam Wszystkich bardzo
serdecznie w najgorętszym dniu lata...
i żegnam się taką oto miniaturą:

Bo to lato


Wody toń.
Żagla biel.
Kwiatów woń.
Ptaków trel.
Słońca żar.
Drzewa cień.
Dzieci gwar
w jasny dzień...

Bo to lato!

Serdeczności :) B.G.

wandaw wandaw

Alzheimer to straszna choroba :( Dobrze jest jeżeli
chorą osobę otacza kochająca i pełna oddanie rodzina
Miłość jest najlepszym lekiem który wspomaga proces
zwalniania postępów tej choroby Oglądałam na ten temat
kilka filmów i czytałam kilka książek Tam gdzie z
ogroną miłoscią pochylano się nad chorym człowiekiem
tam postrzegano częstrze przebłyski świadomości
Bolesny ale ważny temat poruszyłaś w swoim pięknym i
wzruszającym wierszu :)

Pozdrawiam cieplutko Bereniko i bardzo proszę nie
żegnaj się z nami Piszesz pięknie i pisz dalej a ja
napewno będę czytała

GabiC GabiC

Refleksyjny, wzruszający wiersz.
Wszystkiego tylko dobrego Bereniko:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ta choroba jest straszna
robi okropne w mózgu spustoszenie
Opiekowałam się Tatą,był jak dziecko nie poznawał mnie
:( byłam Jego siostrą :( to był horror na codzień i w
nocy... Lecz to Mój tato.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Bardzo wzruszająca opowieść i pięknie podana,ale...-
nie ujmuje dramatu rodziny od strony ich codziennej
troski - jako trudnego wyzwania, pełnego braku
zrozumienia i rozumnego kontaktu. Opowieść - mimo, ze
porusza problem zaginięcia - to jednak piękna jasna
strona księzyca. - Jako taka - jest super.
Pozdrawiam Bereniko:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »