Pragnienia
Na pożegnanie - krótkie opowiadanie o tym, co w przyszłości może spotkać każdego z nas... Oby nie
Przystanął starzec nad brzegiem rzeki
i westchnął:
- Ach, popłynąłbym nurtem bystrej wody
aż do samego morza...
ale nie umiem pływać.
Zanim słońce zaszło,
staruszek uszedł już
prawie dwa kilometry wzdłuż brzegu
rzeki...
Lecz nagle zatrzymał się
i znów westchnął:
- Ach, kupiłbym sobie konia
i pojechałbym na nim do samej stolicy...
ale nie umiem jeździć wierzchem.
Zbliżał się wieczór,
a sędziwy mężczyzna szedł i szedł
mimo zmęczenia...
i nawet nie spostrzegł, że ktoś idzie obok
niego i tak doń rzecze:
- Dziadku, wracajcie do domu, tam już nie
ma żadnej drogi...
Zabłądziliście!
Chwycił wnuk dziadka za rękę i poprowadził
go do swojego samochodu.
Rodzina z ulgą powitała staruszka...
- Jest! Nie zaginął!
A jutro - czy wróci?...
Gliwice 04.06.2019 r.
To, co najcenniejsze może dać rodzina choremu na Alzheimera, to swoją obecność, wsparcie oraz zrozumienie. Światowy Dzień Chorych na Alzheimera przypada 21 września każdego roku.
Komentarze (32)
Mario, dzięki! Pozdrawiam :) B.G.
Wiem, dziękuję...
:)
Bereniko - samo życie.
Ewuniu, zerknęłam i również odpowiedziałam...
Pozdrawiam :) B.G.
Broniu, dziękuję za wpis. Zerknij, proszę na
odpowiedź...
Miłego wieczoru
Tereniu/ Mała.Duża/ Tomaszu - serdecznie dziękuję za
wgląd i ciepłe komentarze. Tereniu, miło mi, że tak
serdecznie odbierasz moje wiersze, ale o powrocie nie
ma mowy. Postanowiłam dać sobie spokój z pisaniem do
Beja... W końcu mam jeszcze swoje blogi i tam będę
sukcesywnie dodawać to, co do tej pory napisałam.
Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w pracy
twórczej i w życiu :) B.G.
prawdziwie wybrzmiewa historia... uczciwie napisana
sercem ...
Bardzo prawdziwy wiersz. Widywałam koło miejsca pracy
takiego pana, wychodził na spacer i potem prosił
przechodzących aby mu wskazali drogę do domu.
Bereniko, wracaj po urlopie, miło się czytało Twoje
wiersze.
Pozdrawiam
Ciepły ten Twój opis smutku który czasami z taką osobą
nas dotyka.
Bardzo mi miło, Soniu, i dziękuję Ci bardzo za
odwiedziny. Miłego dnia:) B.G.
kto nie miał w rodzinie takiej choroby, nie zdaje
sobie sprawy jak inne jest z nią życie... bardzo
dobrze że opisujesz. pozdrawiam serdecznie :)
Andrzeju/Marce - bardzo mi miło. Dziękuję pięknie za
wgląd i poczytanie. Cieplutko Państwa pozdrawiam::)
B.G.
+ + + + + gdybym mogła dałabym tu wieeele głosów.
Przykra sprawa. Bardzo ładny pouczający wiersz.
Miłego dnia życzę
Białe słońce pustyni/ Michale/ Marku - piękne dzięki
za wszystkie odwiedziny i komentarze. Było mi bardzo
miło Was poznać. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich
Komentujących. Udanego lata! :) B.G.