Pragnienie
Chciałbym wyzwolić z Ciebie
dreszcze namiętne, dzikie!
Niech popłyną po niebie
Twym spazmatycznym krzykiem!
Niech iskrzą Twe ramiona
i Twoje biodra płoną!
Bądź ze mną nieskończona,
bądź wciąż nienasyconą!
Pozwól się spalić cała,
by powstać móc z popiołów!
Chcę czuć, jak słodko drżałaś,
najwspanialsza z aniołów!
autor
Zielonooki
Dodano: 2005-12-12 11:57:46
Ten wiersz przeczytano 683 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.