Pragnienie
(.... czego więcej chcieć? Jak tylko co noc przy sobie Cię mieć…)
Tu i teraz , właśnie tak
Bliskością, ciepłem
Do utraty tchu
Złote ogniki w oczach lśnią
O barwie toni morskiej
Rozkoszując się zmysłami
Jesteśmy wszystkim.
Niebem , ziemią i powietrzem
Wiarą w siebie
Niespokojne pragnienia
Zwiewne nocą,
Ogrzewam porankiem
Świadoma doznań
Uchwycona w ramionach
Rozkoszy się poddaję
Potem promyk słońca ...
Dogania niecierpliwie
Niech Twoje usta z moich spijają życie.
*C* Wczesnym rankiem .... też .......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.