Pragnienie
Rozkrzyczane zmysły niecierpliwe ciała,
zapragnęły szczęścia miłosnej ekstazy.
Miłości cielesnej co wciąż ogniem pała,
mówiąc: niech spełnienie wreszcie się
wydarzy.
Spojrzałaś gwiazdami prosto w moje oczy,
jak listek na wietrze delikatnie
drżałaś.
I baśniowy nastrój z "tysiąc jednej
nocy",
gdy się połączyły w jedno nasze ciała.
Stało się rozkosznie to co stać się
miało,
ubrani w motyle wzlatujemy w niebo.
Przepiękna muzyka w duszy w sercu grała,
Szeptałaś: tak bardzo brakowało tego.
Wtulasz się w ramiona, czuję serca
bicie,
jak spłoszony gołąb co go jastrząb
gonił.
Spokojnie serduszko kocham cię nad
życie,
Ty zaciskasz mocno w swoich moje dłonie.
Komentarze (14)
cudnie, romantycznie, lekko... :)
Piękny, rytmiczny i bardzo romantyczny
wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
Gdy ktoś gwiazdami spojrzy, to czyż można się oprzeć?
wezme wiosła bo twój wiersz to morze marzeń
Można płynąć w marzeniach czytając Twój wiersz :)
Poezja...prawdziwa poezja.Jestem pod wrażeniem.
Autorze. Podobają mi się metafory i tu mi dajesz do
myślenia. Klimat masz troszeczkę egzaltowany, ale
budowa wiersza jest OK. Rzadko piszesz, rób to
częściej.Hm...zrobisz jak uważasz. Pozdrawiam
serdecznie.
Miłośnie , ciepło i bardzo rytmicznie:)Pozdrawiam
przyjemnie :-) ale stanowczo za szybko się kończy :-)
Już się stęskniłem za twoim poetyckim ćwierkaniem,
wróciłeś jak zawsze z pięknym.
Mimo że rozkrzyczane zmysły krzyczą , twoje słowa
grzeszą miłosna ciszą.
W tej ciszy odbywa się akt pojednania natury - swoje
słowa w wierszu są składnej postury.
Przed laty poznałem ciebie i twoja poetycka duszę, i
ciesze się zawsze ze jesteś .
Wiersz twojej klasy -oryginalny w pięknych dloniach
podany
Pozdrawiam ciebie przyjacielu
Witaj wrobel. Dawno Cię tutaj nie było. Zastanawiałem
się co się z Tobą dzieje? Powróciłeś pięknym wierszem
rozgrzewającym serce. Poruszając wdzięczny temat
poruszyłeś moją duszę. Pozdrawiam serdecznie+ Szkoda,
że nie mogę dać ich więcej.
Przeczytałam z przyjemnością. Cieplutko pozdrawiam +
zostawiam
Wróbelku miły:) Troszkę przecineczki się "posypały",
ale o miłości zawsze można pisać i pisać i pisać. Tak
tylko mi się skojarzyło, gołąbeczka goni jastrząb, a
opisuje wróbelek. Miło pozdrawiam
Fajnie opisany, ten miłosny akt.