Pragnienie miłości część trzecia
Na wspomnienie pełnych namiętności
chwil,
jakich z nim doświadczała, oczy zachodziły
jej łzami.
Taką obezwładniającą namiętność oglądała na
filmach,
czytała w książkach, nigdy nie marzyła, że
sama przeżyje
coś równie pięknego.
Patrząc na czysty, niezmienny błękit
poranka,
pozbawiony tajemnic i przewidywalny
czuła tęsknotę tak wielką, tak bolesną
jak jej bijące serce do prostoty życia.
Bez kłamstw, niedopowiedzeń rzucających
pomiędzy nich jakby utkaną z tiulu
zasłonę.
W porannej rosie kwiaty obmywały płatki,
błękitno złotym blaskiem się rozmigotały
i przedziwną, bo nową muzyką poranka
się rozśpiewały.
A jej samotne serce ranił nadal czar
wspomnień…
C.d.n.
Tessa50
„ Życie może istnieć
tylko dzięki miłości „ – Clemens
Brentano.
Komentarze (34)
wystarczy wcisnąć replay
i wszystko się powtórzy.
Pozdrawiam serdecznie
wspomnienia są czasem tak realne, że można ich prawi
dotknąć.
Czekam na c.d.
Jest bardzo ciepło a twoja opowieść ..wzruszyła
mnie... Jest adekwatna właśnie do wiosennego już
nastroju i aury :)
Piękny, poruszjący wiersz i melancholia. Trudno nie
wracać pamięcią do tak cudownych wspomnień, mimo, że
bolą.
Pozdrawiam serdecznie Tereniu Buziaczki Kochana na
pogodny tydzień :)