Pragnienie smaku
Była wielka frajda uśmiechy i żarty
tłum dziewcząt roześmianych i chłopców
rozkochanych
Ale z wszystkich jakie były wybrał właśnie
mnie
czułam podświadomie że wie czego chce
Nie jestem najlepsza lecz chyba coś w sobie
mam
jestem teraz tylko jego i rozkosz mu dam
poszliśmy do kina, a tam prawie sami
dotykał mnie i pieścił swoimi palcami
Czułam jak chce bardzo, lecz się trochę
cyka
mimo że ma wielką chęć, większa jest
etyka
Gdy światła rozbłysły pogładził mnie
czule
każda za ten gest oddałaby ostatnią
koszule
Wziął mnie na przystanku tramwajowym
nie pytając o zgode
Oczy miał maślane z rozkoszy którą dałam
całą słodycz co miałam w niego przelałam
Teraz jak ostatnia szmata, wyciśnieta,
zżuta
- na koniec wypluta
Idę dalej w świat przyklejona...
do podeszwy męskiego buta
Komentarze (7)
Bardzo wymowny, prosto z życia wzięty. W takiej
sytuacji zawsze pozostanie niesmak. Pozdrawiam:)
Każdy w swoim życiu był lub będzie tak przeżuty i
wypluty. Mnie się podoba.
Mocne...ale często prawdziwe :(
Erotyk niezwykle subtelny,a zarazem plastyczny. Jestem
pod wrażeniem, zwłaszcza jak on się tak cykał, a
większa była etyka, albo jak szła dalej w świat
przyklejona do męskiego buta. Po prostu miodzio!
Dałabym z 5 plusików, ale podobno nie można w
komentach wstawiać innych znaków (chyba, że Siaba).
Pozdrawiam cieplutko!
Chciałam się wypowiedzieć, ale... mam jakiś niesmak.
Nawet mięta w ustach nie pomoże. Cóż... i takie
wiersze też czasem muszą powstać. Żeby potrząsnąć?
Pozdrawiam.
no ale gumę w paluchach ohyda:)
...i pozostał niesmak.
Pozdrawiam.
oddałaby koszulę*