Prawda
Patrzę na przyszłość przez różowe
okulary.
Próbuję nie wiedzieć Prawdy, która mnie
otacza.
Lecę dalej, próbując się przebrnąć,
Ale Ona jest tuż obok.
Kiwa ręką i mówi do mnie.
Zasłaniam uszy,
Lecz wplata słowa w me myśli.
Krzyczę...
Może krzyk Ją zagłuszy?
Nie!
Nadal Ją słyszę!
Czuję jej obecność.
W domu.
Na uczelni.
Wszędzie jest ze mną...
Zagęszcza atmosferę...
Widzę Ją na billboardach.
Widzę Ją na ulicach.
Widzę Ją w telewizji.
Wszędzie jej pełno.
Jedna Prawda,
A tak Jej dużo...
Nie potrafię Jej zagłuszyć.
Nie potrafię Jej niewidzię.
Nie potrafię się przed Nią bronić.
...bo Prawda jest we mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.