prawda? czy kolejna maska?
Tańczysz kukiełko
w teatrze barw
Na białych niciach
splątanych czasem
I skaczesz kukiełko
wśród mieniących lamp
Odgrywasz swoją rolę
wspaniale...
I wtapiam się w
toń Twoich oczu
W nadziei na tlącą
iskrę prawdy
I podziwiam Twój
szaleńczy taniec
Na spróchniałych
deskach sceny
Prosisz do tańca?
Tańczę...
I tańczę w Twoich
ramionach
Niesiona dziecięcą
naiwnością
I tańczę krok za
krokiem sztuki
Wplątana w białe
nici roli
I tańczę w świetle
gasnących lamp
Za podartą kurtyną
szczerości
I tańczę razem
z Tobą
W łachmanach
radości
Wsłuchana w
nuty ciszy, kojącej
I załamujesz
fałszu ciszę
Odzywasz się
zdradzając rolę
I wystraszona
prawdy twarzą
uciekam ze sceny
teatru...
a czy ten obraz nowego Ciebie nie jest czasem zmiana maski? moze to co prawdą się wydaję jest poprostu grą kolejną?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.