Prawda a marzenia
Staję przed lustrem i spoglądam w nie,
Ale odbicie nie jest jak we śnie.
Nie jest radosne,
Nie jest beztroskie.
Widzę w nim prawdę:
Prawda jest bolesna jak ukłucie róży,
Prawda ma siłę jak grom podczas burzy,
Ona niszczy marzenie ze snu,
I mówi mi, że teraz jestem tu.
I powinienem myśleć o tym co jest teraz,
Bo marzenia to dalsza życia sfera.
I gdy schodzę na ziemię,
Trwa moje utrapienie.
Muszę z nim żyć,
I wciąż tu być.
Ale czy chcę? – zadaje pytanie,
Może tak... a może nie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.