Prawda odsłony
Piewcy słowa szkarłatnej prawdy
Darczyńcy dobra okrasy dnia
Przybądźcie nadzy okryci sławą
Wyznawcy bóstwa co wiecznie trwa
Pokłady szczęścia w skrytych ostojach
Znikoma bojaźń odsłania gmach
Wysokość jego wybranych w zbrojach
Widzialność znaków w wybranych snach
Cała natura dobrem przyznanym
Koloryt świata odbiciem życia
Cała dwoistość w barwach obranych
Każdy ma przecież coś do zdobycia
Deficyt prawdy przechodzi w mrok
Cała dostojność domena wielkich
Wzniosła logika przechodzi w szok
Zmysły kąśliwe niszczą maleńkich
Tragizm wyborów co z życiem począć
Rodzi dwoistość tkanki rozrodczej
Żyć by zabijać z życiem się drocząc
Siać nienawiścią - potworny złodziej
Komentarze (5)
śliczny wiersz,
żyć ale nie dopuszczać do tego,żeby nienawiść nami
zawładnęła,
pozdrawiam
życie jest walką, z samym sobą, innymi, chorobą-tylko
poradzić sobie z tym jest sztuką życia
Ładnie opisane. Pozdrawiam.
Żyć by zabijać z życiem się drocząc
Człowiek wpada w melancholię, kiedy rozmyśla o życiu,
a staje się cynikiem, kiedy widzi, jak inni sobie z
nim radzą.