Prawdziwa historia osiołka...
„Osiołkowi w żłoby dano
w jednym owies, w drugim siano”...
...Lecz on na to obojętny,
Do jałówki bardziej chętny.
Wodzi za nią mętnym wzrokiem,
Coraz bliżej z każdym krokiem,
Ale ona go nie chciała.
Z bykiem dzisiaj randkę miała.
Stoi osioł zrozpaczony
Przy swym żłobie wypełnionym,
Lecz na żarcie nie spogląda.
Śmierć mu w ślepia już zagląda.
Tak po tygodniu wzdychania
Padł osiołek z wyczerpania.
Pośród żłobów pełnych jadła,
Śmierć głodowa go dopadła.
A na koniec tak się działo,
To, co z osła pozostało
Chłop przemielił z kopytkami
I przerobił na SALAMI.
MORAŁ:
Gdy osioł pokocha krowę
I dla niej straci głowę,
To zanim sobie pohasa
Skończy jako kiełbasa.
Komentarze (9)
Trochę się haczy przy czytaniu ale jest zabawnie i oko
przymykam :)
że z kopytkami na salami nie wiedziałam -:( ale
wiersz fajny z humorkiem - cieplutko pozdrawiam:)
witaj, przezabawna historyjka z morałem.
bardzo ładnie i miło. pozdrawiam
fajnie ...a nawet wesoło ...i dobrze że to
bajka...pozdrawiam ciepło
Twoja forma wykonania nawet mi się podoba. A morał
jest na prawdę dobry i warty wzięcia do serca.
Pozdrawiam:)
Jak zwykle bardzo ładnie! Pozdrawiam!
Witaj,,wesoło i z humorem ,, r co u Ciebie bardzo
lubię,,pozdrawiam+++++
sympatyczne. niedawno gdzieś czytałem podobne:)
tak to rzeczywistość przerosła, naiwną miłość osła ;-)
bardzo fajny wiersz z podtekstem :-)