Prawdziwa miłość
Stoję na dworzu obok śmietnika,podchodzi
kloszard i w nim znika.
Grzebie,szuka zdobyczy.
A jego kobieta,brudna,mała i szara stoi w
bramie,
i obserwuje jak jej myśliwy poluje.
Myśliwy skończył swoje polowanie,
podchodzi do niej i mówi- choć kochanie.
Podał jej dłoń i poszli tak razem do innego
śmietnika.
A moja dłoń nigdy nie czuła innych rąk.
autor
Horn Mielnicki
Dodano: 2007-06-08 15:09:11
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Miłość prawdziwa nie jest zależna od statusu
materialnego.Wiersz wymowny żal i tęsknota za uczuciem
Dobry wiersz
Bardzo wymowny wiersz, specyficznie to ująłeś, wiem co
czujesz...