Prawdziwa wojna
Mam troche wiary wyruszam z nią w bój
zbroja koń miecz uszyte na krój
przeciwnik za morzem niejaki wiatrak
niejednego mnie na koncie ma w aktach
Prawdziwa wojna tak o niej słyszałem
na wojnie los jest generałem
pułkownik przypadek i szczęście major
na losy wojny wpływ wywierają
Kapitan rozkaz porucznik mapa
chorąży przypadek melduje o stratach
sierżant pomyłka wprost raportuje
plutonowy zbieg okoliczności melduje
Kapral ostoja spokojem zaraża
Szeregowy odwagą i męstwem przeraża
najmniej ze wszystkich robi najwięcej
jakby co jego rozpruje się serce
Tymczasem donikąd spojrzenie wysyłam
pod niebem cichym upływa mi chwila
morze spokojne było lecz ląd
desant się udał teraz tylko pod prąd
Komentarze (5)
podoba mi się:)
oryginalny pomysł, świetne metafory, doskonale się
czyta :-)
Atak - desant-Pokoju - na kogo i dokąd...
Oby wojna była tylko wspomnieniem trudnych, przeżytych
lat naszych dziadów i rodziców. Niech nas to nie
spotka!
Ciekawy wiersz,płynny i dobry w odbiorze