Prawdziwy przyjaciel...
dla przyjaciela, ktory dla mnie-nazawsze nim pozostanie... ;( ;*
Proszę... Zostań tu...
Moje serce umiera, chodź,
Wytłumacz mu...
Proszę nie odchodź...
Proszę Cię!
Przepraszam, jeśli zrobiłam coś źle,
Przyrzekam i na uczucie me klnę...
-Nie chciałam... Czuję, że moje oko coś
dziwnego śle...
Tak, tak...-to łza...
Spływa po mej twarzy,
kap,kap; a tuż, tuż za...
Następna łza, obudzić się z tego
koszmaru-to mi się marzy...
Lecz wśród tych łez jest iskierka
nadziei...
Czy powiększysz ją w ogromny pożar,
Czy pozwolisz, aby ona też odeszła do
świata złych czarodziei...?
Ratujmy to, co zostało...
Przecież miała to być przyjaźń
prawdziwa...
Dlaczego tak się stało!?;(
Przecież wiesz, że jestem na ból
wrażliwa...
Kiedy to się stało
i dlaczego się stało,
gdy stać nie miało...?
Moje serce zawsze się tego bało,
Tylko dlaczego to się stało...;(
Ratujmy to co zostało,
Choć jest tego tak mało...!
Chcesz? Bardzo Cię proszę,
Bo ja inaczej życia nie zniosę...;(
moze ten wiersz da komus cos do myslenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.