Prawie erotyk
Noooo .... niewyżytym dedykuję :)))
Twe bose stopy
pieszczą podłogę.
Spełza sukienka;
ruch mimowolny - wyśniony.
Niczym gołąb - znak pokoju
uwalniasz owoce brzemienne.
Nie spętane, swobodne
drgają w takt ciała
poruszane oddechem.
Oto drzewo brzoskwiniowe
w pełnej krasie - dziewicze.
Już czekać nie możesz;
Wydajesz ciało obdarte
z oznaki dostojeństwa.
Twój trójkąt się ciemny wyłania.
Jaskinia tajemnic,
skarbów pełna skrzynia.
Dzisiejszej nocy w szlachetnym geście
rzucisz ich garść biedakowi.
Wznosisz swe ręce
w geście pojednania.
Ego zamiera w Twym rytuale.
Zanurzysz swe ciało
w ciepłym oceanie.
Już niepotrzebna ta mowa.
Weźmiesz w swe dłonie
wąż śliski, spragniony.
Już żagle włosów łopocą.
Już głębia stopy całuje... .
I okrzyk znienacka wzniesiony:
CHOLERA!
Znów se nalałam do wanny
za zimnej wody.
Komentarze (3)
A ja już miałam napisać , że grafomański bzdet, ale
wyszło całkiem niezłe erekcjato.
Kurcze,jednak za zimna była...a ciekawam bardzo
....podoba mi się ...+
wiersz ładny aczkolwiek myślę że potoczny koniec (mam
na myśli słowo "se") nie bardzo pasuje. pozdrawiam :)