Prawie jak w filmie
Cóż, nie przyszedłeś,trochę szkoda,
mogliśmy miło spędzić wieczór,
myślałam, że… Ach, nieistotne!
Szczęście czasami gdzieś ucieka.
Ludziska patrzą z ciekawością,
niespotykana rzecz – kobieta
samotnie okupuje stolik
rezerwowany tydzień wcześniej.
Kelner przychodzi po raz trzeci,
pyta, czy życzę sobie wino
najlepsze, może mi polecić.
Dziękuję, pora iść skąd przyszłam.
Wstaję, za oknem trochę pada,
nawet pogoda mi nie sprzyja.
Wychodzę, taras tonie w kwiatach,
przy schodach „Marry you” na skrzypcach
gra młody człowiek. Romantyczne!
I co mi po tym, wystawiona
czuję się podle, co za życie!
W dodatku jakiś mały chłopiec
z bukietem kwiatów tak ogromnym,
że spoza niego nic nie widzi
chyba z kimś myli mnie, podchodzi,
mówiąc „niech pani za mąż wyjdzie,
nie za mnie, za mojego tatę.
Nie będzie pani żałowała,
my obaj panią tak kochamy!”.
Patrzysz nieśmiało. Mój romantyk!
https://m.youtube.com/watch?v=gXNDd5VcSsk
Komentarze (49)
trochę filmowo z happy endem :)
Ładne jak w romantycznym filmie
Pozdrawiam
rzeczywiście filmowo czy da się też tak życiowo?:)
Tak romantycznie, że nawet lepiej niż w filmie ;)
Pozdrawiam i oczywiście daję plusik :)
co ma się stać i tak się stanie czy przyjdzie czy nie
przyjdzie na umówione spotkanie...pozdrawiam.
Jak wynika z wiersza, nie tylko w filmach miłość się
spełnia...
b.ładny, pozdrawiam :)
Ja bym był, na mnie byś nie czekała, ja bym cię nie
wystawił.
I co wyjdziesz za ojca tego chłopaka? Musi to być
wielka ich do ciebie miłość.
Ładnie i koniec wiersza
wspaniały, czego jeszcze od życia
można chcieć.
:)
Serdecznie pozdrawiam!
Życie pisze różne scenariusze Pozdrawiam, życząc
fajnego dnia:)
Pięknej historii dwa oblicza,
tak jakby z filmu, a jednak z życia!
Pozdrawiam!
Ładny, romantyczny początek.
A mnie nasunęła się jeszcze jedna myśl.
Mamy XXI wiek, a nadal w Polsce, samotna kobieta przy
stoliku w restauracji, czy kawiarni, budzi niezdrowe
zainteresowanie.
Poza granicami naszego kraju, taki widok, nikogo nie
dziwi.
Pozdrawiam.
I przyszedł Mały Książę do pomocy taty,
wiedząc, że serca kobiet kruszą tylko kwiaty.
Milej niedzieli.
Cóż ja mogę powiedzieć Aniu
droga czytając tak romantyczny
wiersz. Wzbudziłaś we mnie
wspomnienia lat młodzieńczych,
spotkania w kawiarenkach. Urocze
były to chwile, ale także
uroczy jest Ten wiersz.
Kolorowych snów Anulo:}
Wspaniałe zakończenie w bardzo ładnym wierszu:-)
Pięknie romantyczna historia, prawie bajeczna ... mam
nadzieję, że wiersz oparłaś o prawdziwe zdarzenie :))