PRAWIE LIMERYKI
KONIEC LABY
Niejaki Klemens z Ciechanowa,
na maminsynka się wychował.
O wszystko mama
się zamartwiała…
Ożenek bardzo go rozczarował.
DOBRZE TRAFIŁA
Odlotowa panienka z Jawora
nie pracuje bo niby jest chora
lecz nie widać biedy
markowy ciuch i dredy
„inwestycja” bogatego sponsora.
„MAKSYMA”
Mateusz socjolog z Sieradza
jak żyć współrodakom doradza
niekonieczna jest praca
pieniędzmi obracaj -
o twoim statusie decyduje kasa.
PO CO MU TO…
Andrzej z miasta Ciechanowa
w swojej firmie zaharował
mowa pogrzebowa
„konsumpcyjną wdową”
sąsiad się zaopiekował.
Komentarze (7)
lubię limeryki
Pełne humoru limeryki.
Pozdrawiam:)
Wszystkie super :)))))))
Ostatni limeryk skićkany = 1,2 i ostatni wers powinny
mieć tę samą liczbę sylab, a nie mają.
Żeby zagrało pod wymogi, proponuję w "się" wyrzucić w
drugim wersie i w ostatnim cały wyraz "Wdzięczny"
////// i wtedy wszystko będzie grać, jak gruźlikowi
w płucach.
Zgadzam sie z Krzemanka, lepiej to bedzie brzmialo, a
tak poza tym to ciekawie napisane limeryki:)
Życiowe miniaturki. Pierwszą czytam sobie:
Niejaki Klemens z Ciechanowa,
na maminsynka się wychował.
O wszystko mama
się zamartwiała…
Przez co ożenek rozczarował.
Miłego dnia.
pozdrawiam:)dzień dobry