Prawie pamiętnik czyli sejmowe...
Gdzieś we wrześniu, na Onecie, o konkursie
przeczytałam,
Na limeryk polityczny. Napisałam. I
wygrałam.
Zaś nagrodą za tą twórczość ekskursyja
była
Do Warszawy. Na Wiejską. W czwartek się
odbyła.
Tam w sejmowej restauracji zjadłam obiad
przedni,
Lecz nie dało się nie zerkać na stolik
sąsiedni;
Gdzie poseł Suski egzotyczną delegację
przyjmował
Czarnych jak węgiel gości obiadem
podejmował.
Wracam do mojego stołu, atmosfera tu milsza
była,
Pani poseł Senyszyn prym wśród nas
wodziła.
Prócz piątki limerykowców organizatorzy z
Onetu byli
A ludzie z TVNu to wszystko kręcili?
A teraz najlepsze! Masz ci babo placek!
Vis a vis mnie siedział nie kto inny.
Gacek!
Jeśli chcecie to zobaczyć, kurcze, tu
powaga:
Oglądajcie w niedzielę, o 19.40 TVN-Uwaga!
cdn.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.