Pray
Zamiast ciepłych rąk - chłodny powiew,
zamiast uśmiechu - łzy,
zamiast pięknych snów - koszmary,
zamiast długich spacerów - nieustanna
nuda,
zamiast wspólnych wieczorów przy zachodzie
słońca - z poduszką samotna noc,
zamiast strumienia słów - milczenie,
zamiast bogatej w optymizm przyszłości -
szare "teraz",
zamiast śmierci z powodzeniami na koncie -
natychmiastowe odchodzenie po trochu...
Takie życie mi dałeś,
taką mnie uczyniłeś,
proszę składając ręce na ugiętych
kolanach:
zlituj się !
Pozwól żyć normalnie...
Tak jak inni !
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.