preludium
zamknięci na scenie nowego aktu codzienności...
jeszcze tylko posprzątam ugotuję
usiądę przy książce drżącą ręką
pobłogosławię dary stołu
dzisiaj mam
jutro jeśli dane mi będzie
ujrzę błękit kolorową Bożą tęczę
Jest z nami gdy wstrząsają emocje
gdy zabija powietrze
dotyk
niewidoczny wróg sieje zbiera żniwo
zmęczone postacie białe uniformy
świadkowie ludzkich tragedii
tylko oni
ich poświęcenie modlitwą nagradzam
skromnym darem serca zamknięta
bo tak trzeba
a za oknem ptak śpiewa pusta ulica
niespotykana cisza towarzyszem
naszego dzisiaj
Komentarze (36)
Czekamy cierpliwie i z pokorą
Pozdrawiam. Zdrowia życzę
Bardzo dobry refleksyjny wiersz, właśnie tak jest
dzisiaj, co będzie jutro czas pokaże, pozostaje wiara,
nadzieja, miłość, pozdrawiam ciepło.
Tak, tas to spotkało i taki musimy nieść krzyż. Zawsze
jest nadzieja. Zawsze jest czegoś początek i koniec.
Jaki on będzie zobaczymy. Pozdrawiam z nadzieją i
życzę dużo zdrowia.
Pozostaje czekać...
Tak... to tylko wstęp - świetnie dobrany tytuł i dobry
przekaz.
Wdzięczność należy się szczególnie służbom medycznym.
Każdy z tych ludzi - ratowników, lekarzy,
pielęgniarek, obsługi w przychodniach, szpitalach też
ma rodziny...
Dobrej nocy :)
bdb oddana obecna sytuacja :) Również ogarniam
modlitwą wszystkie pracujące osoby. W obecnej sytuacji
to ogromne ryzyko, ale tak trzeba i oni o tym wiedzą.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wdzięczność i uznanie dla tych, którzy muszą trwać na
swoich stanowiskach i pracować jak najbardziej się
należy. Mają więcej pracy i większe obciążenie niż
zazwyczaj, ale w Polsce naprawdę powodu do paniki nie
ma. Jeśli ktoś nie boryka się z jakimiś poważnymi
problemami zdrowotnymi wirus jest dla niego niegroźny,
a i państwo sprawnie działa, żeby się nie
rozprzestrzenił.
Wszystko się uspokoi i będzie piękna wiosna :)
Życie, życie jakże trudne jest czasami,
zbyt mało nas cieszy, dużo więcej rani.
Dobry, nieco smutny wiersz o otaczającej
nas rzeczywistości. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego, spokojnego wieczoru :)
W zaistniałej sytuacji warto dmuchać na zimne
Pozdrawiam :)
A ja jutro idę do pracy - z konieczności - ale kto
może niech zostaje w domu - wiersz z głosem rozsądku i
uznaniem dla poświęcenia - podoba mi się taka postawa.
Teraźniejszość się upomniała. Żyj teraz, potem się
zobaczy, co będzie.
Smutny czas ale konieczna izolacja.
Niewidzialny wróg zbiera żniwo i tylko wspólnym
wysiłkiem możemy go zwalczyć...
Serdecznie pozdrawiam, szczerze zaniepokojona.
może trochę nie na temat ale...
czy niespokojny-blog żyje gdzieś jeszcze?
Za Anną pozwolę sobie.
Pozdrawiam :)
Bardzo trafny opis naszej rzeczywistości, pozdrawiam!