pretensja do Boga
Mojemu ukochanemu dzięki któremu znalazłam sens życia
Po raz kolejny pojawił się. On pierwszy
- gdy ja szczęśliwie żyję
w oczekiwaniu radosnym.
Przyszedł wybłagany. Sześć lat temu
Wyproszony przez moje modlitwy,
Prośby nocą, zalane łzami
- czekałam.
Kilka lat smutnych…
I zapomniałam.
Ja mam Ci dziękować?
Spóźniłeś się.
Wysłuchałeś po takim czasie!
Błogosławieni cierpliwi?
Błogosławieni cierpiący?
A ja już mam w sobie życie,
znalezioną wielką miłość.
Wystawiasz mnie znów na pokuszenie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.