Prezent dla ukochanej żony
Dał jej prezent- kwiaty
Tak jakoś bez okazji.
Usiadł obok niej- lezącej
Opowiada: co nowego w pracy,
Jak to dawno jej nie widział.
Jak brakuje mu jej głosu…
Jak to zapach jej perfum owiewa go co noc
ich delikatną wonią.
Koi ból tęsknoty, i żal istnienia…
bez niej.
Ona zaś leży w ziemi martwa- czeka na dzień
zmartwychwstania…
Gdy mu powie jak zawsze go kochała…
Gdy w oku kręci się łza…
autor
Pilsja
Dodano: 2008-01-23 16:11:31
Ten wiersz przeczytano 2187 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
bardzo smutny wiersz:(
dla Boga zawsze będą razem, czy dla siebie
wystarczająco...wiersz o którym można tylko wymownie
zamilknąć
Zaraz pobiegnę dać kwiatki swojej. Twój wiersz
uświadomił mi, że teraz na to czas. Potem zostaną
tylko...będzie za późno.
Ładny wiersz.
Smutny i refleksyjny wiersz.
Śliczny- więcej słów nie trzeba