Prezentów nie będzie
spóźniony Mikołaj, zawieszonym.
Krewki myśliwy z zimnego w kraju,
tam gdzie śnieg sypie nawet i w maju.
Sześć reniferów odstrzelił.
Tym faktem się rozweselił,
nim spostrzegł... sanie od Mikołajów.
autor
Elena Bo
Dodano: 2014-12-10 17:59:40
Ten wiersz przeczytano 2005 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
Wziął i wszystkie odstrzelił!...
smutny ten Twój limeryk.:(
Pozdrawiam serdecznie Autorkę :)
:)) Dzięki. :)
fajny limeryk :))
I znowu potwierdza się zasada - co nagle, to po
diable;)Podoba mi się Twój limeryk:)-pozdrawiam
I znowu potwierdza się zasada - co nagle, to po
diable;)Podoba mi się Twój limeryk:)-pozdrawiam
do wena48- zasada myśliwska, po alkoholu się nie
strzela i do celu nierozpoznanego. Coś takiego, w
praktyce różnie bywa. Pozdrawiam
Może przedtem czegoś się napił? Pozdrawiam Cię Eleno
:))
dzięki Kochani za podpowiedzi i komentarze, wciąż się
uczę. Co ja bym bez Was zrobiła? :)
fajny limeryk, powinien być strzał ostrzegawczy*
pozdrawiam
Jak tylko chcę dać głosik, to mi znikasz :):) już
Ale szkoda:):"). Miłego Eleno:)
Cynicznie,ale zabawnie.
Dzięki, Eleno. Odsyłam Ci uśmiech, który mi
podarowałaś:).
A Mikołaj, wbrew kłopotom,
z prezentami dotarł oto!
Pozdrawiam!
Bardzo fajny limeryk.Pozdrawiam serdecznie:)