Prezydent?
...dwie osoby, jeden głos, wiele lat nieszczęścia...
Na drodze do koloru niebieskiego,
Złota ściana a na niej słów kilka:
Miłość, Bóg, wolność, ojczyzna.
Kroków dalej kilka czarna dziura,
Tam mównica, ciężkie dochodzą szumy,
Głos potężny, Kaczyńskiemu wypomina,
Że Polska, chyba za dobrze się trzyma.
Tusk, szczęśliwy, diabeł uśmiech
parszywy,
Złota ściana z piasku widocznie
zbudowana,
Że Donaldowi babkę z piasku przypomina.
Jedno głosowanie, prezydent nowy,
Wręczmy od siebie słoniki i podkowy,
Bo to szczęście a nie rozum tworzy,
To, co nam żyć w dostatku pozwoli...
...Głos oddaje, nadzieja na lepsze jutro pozostaje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.