Prima już nie aprilis
Wiersz "kolanowy" - zapraszam do poprawiania, żeby brzmiał jak najdowcipniej.
Między wczoraj a dziś takie są różnice,
że dawniej pierwszego kwietnia men wkładał
spódnicę i na podryw szedł. Liczył – ile
razy kłamstewko
chwyciło. Kto uwierzył, ten był kiep.
Dzisiaj w mediach wszyscy kłamią, i na
kiepów
liczą, prima sort kłamstewek gamy, że aż
studia
kwiczą. Stąd, aprilis nie zaskoczy żadną
nową
wieścią, choćby każda rozbierana komórką
niewieścią.
Komentarze (60)
Wczoraj napisałbym "wiersz nie warty głosu". :)
Dokładnie tak Marysiu. Dzisiaj w niektórych
środowiskach ten dzień trwa cały rok.
Pozdrawiam słonecznie paa :))
Super napisana farsa.
Miłej, pięknej niedzieli życzę.
Pozdrawiam serdecznie mariat-ku.
"Wpadnij" proszę do mnie.
Tam "coś" dla Ciebie:)))
Wiktorze Bulski - twoja propozycja o treści:
"Stąd, aprilis nie zaskoczy żadną nową wieścią, choćby
każda rozbierana... - chyba, że ktoś - nie stąd".
też jest ciekawa i podkreśla, że dla obcokrajowców
nieznających naszych realiów, na pierwszy słuch - jest
do uwierzenia, a my jak łyse konie, wiemy, kto czym
pachnie i na odległość kilku lat, z góry wiemy czym to
może się skończyć. I też do końca nie jest dobrze.
W mojej wersji chciałam pokazać, że nawet w
ocenie kobiet (które męski świat uważa za
mini-rozumki), wiadomości serwowane na poszczególnych
kanałach, są nie do przyjęcia. Wiem, że końcówka nie w
pełni oddaje mój zamiar, ale do tej pory nic nie
przychodzi do głowy, a skoro tak - znaczy mam dać temu
wierszowi spokój.
Wszystkim Państwu dziękuję serdecznie za komentarze.
Świetny!
Pozdrawiam niedzielnie:)
Dzisiaj w mediach już nie prima!
Co do wiersza? Propozycja poprawiania to chyba
kokieteria :)
Pozdrawiam serdecznie.
Prima już nie aprilis?
Mario, farsa z taką ironią o tak to dobry wiersz, w
którym można się doszukać podwójnego dna…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Mariat! - jak napisałaś - wiersz "kolanowy", bo mając
rozne zdania na wiele spraw- problem i sprawę
opisywaną wszyscy znamy. Ale - napisany jest bardzo
sprawnie i bodaj mi zawsze pisać, jak Ty "na kolanie".
zachęcony do udoskonaleń - pozwalam sobie przedłożyć
propozycję, ktora być może coś wniesie. Wydaje mi się,
ze ostatni werset byłby barwniejszy, gdyby napisać
"Stąd, aprilis nie zaskoczy żadną nową wieścią, choćby
każda rozbierana... - chyba, że ktoś - nie stąd". To
wydaje mi się ciekawsze, chyba, że czegoś nie
zrozumiałem w zakończeniu. Być może - mialaś to na
koncu języka.
Pozdrawiam serdecznie:))
Świetna ironia :)Ludzie przestali zapewne chodzić do
cyrków i teatrów. Dzieci do przedszkola.Został tylko
do zagospodarowania przez polityków żłobek. Kopę pracy
wykonali nie powiem ... Teraz ludzie wszystko mają w
domu na żywo :)Jaka śmieszna stała się polityka.
Ciekawy kto pierwszy śmiać się przestanie jak spadnie
żelazna kurtyna... Pozdrawiam Serdecznie.
super:))))))Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
fajnie, ironicznie...ten dzień już się nie kultywuje
jak kiedyś:(:)+pozdrawiam Maria
Masz rację już nie te czasy:)
Społeczeństwo chyba mądrzejsze choć z tym akurat bym
dyskutował:)
Pozdrawiam:)
Co racja to racja...Prima aprilis stracił na
wartości...dziś nie zdołasz już odróżnić kłamstwa i
próżności...
pozdrawiam
Dzisiaj rzadko kto da się złapać na kłamstwo prima
aprilisowe,bo na codzień bardzo dużo ludzi kłamie i
dlatego spowszechniało.Pozdrawiam.
Kłamstwo spowszedniało - smutne