Problem
Nie chciałam być dla ciebie problemem
chciałam być jak zimą sweterek cieplutki
kimś kto będzie przy tobie często
kto pomoże rozwiewać kłopoty i smutki
Byłeś taki czuły kochanie
tak wiele mi pokazałeś
w twoich oczach było coś
czego nigdy wcześniej nie miałeś
Gdy zadałam ci "to pytanie"
odpowiedzi uczciwej czekając
zamilkłeś jak w kamień zaklęty
żadnej odpowiedzi nie dając
Tyle tygodni w niepewności
me serce kochające trzymasz
chyba sam nie wiesz czego chcesz
chyba sam z sobą się zżymasz
Jeśli nie jestem dla ciebie "tą"
dlaczego do siebie zapraszałeś?
nie zdawałeś sobie sprawy z tego
że mi złudną nadzieję dawałeś?
Z bólem wielkim ci napisałam
że nie chcę być dla ciebie problemem
czułam że chyba mnie nie chcesz
że nie jestem dla ciebie spełnieniem
I choć z serca tylko strzępy zostały
z duszy krwiste obłoki na niebie
miłość do ciebie wciąż żyje
nadal czekam na odpowiedź od ciebie
-pierwszy raz tak. I ostatni w życiu.
Komentarze (12)
nawet najmniejszy staje sie zawsze problemem tylko czy
jest rozwiazalny...??/
Bardzo piękny wiersz który dobrze się czyta.Podoba mi
się.Jest w nim wiele prawdy i uczucia.Chodź z drugiej
strony ono trochę Cię rani.Bo nie wiesz czy ta druga
strona kocha równie mocno i prawdziwe jak TY.Nie chce
Ci ranić to tylko moje zdanie.Jeśli jednak by Cię
kochał powiedziałby to.Chyba, że jesteści ze sobą
któtko,albo on został kiedyś zraniony i teraz boi sie
ponownie zaufać.Życzę jednak powodzenia i miłości:))
jednym słowem zostaw to za sobą i szukaj bardziej
zdecydowanego - takiego który wie... pzdr J
Jak czujesz, że jesteś problemem, to daj sobie spokój,
szkoda życia na czekanie. Milczenie to prosta
odpowiedź, nie należny się narzucać z powtórnym
pytaniem. Do tanga życia trzeba zaangażowania dwojga
inaczej można podeptać sobie stopy ..... Pozdrawiam
mozna czekać ale ile? czy nie stać go na odrobinę
szczerości?
dawanie nadziei i milczenie to boli -mam nadzieję że
szybko ta niepewność minie i blizna się w sercu
zagoi-powodzenia -pozdrawiam
I tu się pojawił dylemat i do skomplikowanych rozważań
temat. Żeby było troje, musi chcieć dwoje.
też czekasz.. zatem życzę Tobie, Iskierko, aby i Twoje
czekanie zakończyło się uśmiechem i westchnieniem w
Jego ramionach.
Wiersz bardzo prawdziwy - życzę powodzenia!
Piękny wiersz.pozdrawiam i powodzenia zyczę
a ja dziś nie powinnam takich smutnych wierszy czytac
bo sie rozczulam...plusik...pozdrawiam
Niezdecydowanie z czasem minie. Nie smuć się droga
Iskierko plus pozdrawiam
niezdecydowanie jest jego problemem nie Ty, Iskierko