próbując...
próbując być Ewą niedostatkiem raju
wyrzeźbionym z żebra na znak podobieństwa
przeciętnością kształtów się nie umywając
do oryginału miotam się w przekleństwach
próbując być Ewą obiektem zachwyceń
tą co dała życie pierwowzorem matki
kłębkiem słabych nerwów łatą na nie zszyte
kartki z kalendarza śnię o kłamstwach
gładkich
próbując być Ewą umiem jednak marzyć
tocząc wieczne wojny na obrazy w lustrze
stawiam dzielnie czoła własnej wyobraźni
z nierealnych pragnień wyzwalając duszę
wiernemu czytelnikowi...
Komentarze (2)
jak to jest ze sa wiersze dobre,przeciete i
bylejakie???nie mam watpliwosci do jakiej grupy nalezy
twoj,a wszytsko dzieki autorce,co umiejetnie wie
jakich slow uzyc i niewaazny temat a zdolnosc jak o
tym pisac!!!moge klaskac???:):)
Wiersz przeczytałam z przyjemnością. Dobre rymy,
utrzymany rytm i ciekawa treść.