próbuję
z kamienia
ciosane
słowa-bryły
a miały
lekkości
być motyle
- czemu więc
rwą się jakby
z papieru były
z kamienia
układam
mosty
dla myśli
głodnych
i nadziei
się chwytam
pajęczych
i próbuję
się wzbić
w błękity
na kamiennych
skrzydłach
autor
Jan Konstantynowicz
Dodano: 2017-09-07 07:10:47
Ten wiersz przeczytano 373 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
W życiu wiele takich prób.