Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Próbuję nie być smutna

:(((((((((((


Pan Dolek podreptał już do żony - Janki,
z sobą nie wziął kluczy, nie nacisnął klamki.
Tam się idzie boso, droga w jedną stronę...
Pozdrów, Panie Dolku, ode mnie swą żonę.

Powiedz, że w porządku i że radzę sobie,
niech zmartwienia o mnie nie chodzą po głowie.
Że wspominam nasze rozmowy przy kawie,
że jakoś mi służy wysłużone zdrowie.

Powiedz, Panie Dolku, ze orzechy jeszcze
trzymam w lnianej torbie i wspomnienia pieszczę
o sąsiadce złotej, która tak wspierała
młodszą przyjaciółkę zza ściany, choć miała

sama wiele zmartwień, choróbska toczyły...
A zawsze, by wspierać, skądś czerpała siły.

Proszę też powiedzieć, że pies ma się dobrze,
co dnia na balkonie wciska czarną mordę
między balustradę, jakby czuł obecność...
Niech Wam razem płynie, już spokojnie, wieczność.

autor

grusz-ela

Dodano: 2014-07-25 22:11:36
Ten wiersz przeczytano 1073 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Śmierć
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (37)

grusz-ela grusz-ela

Zosiak, no co zrobic...

grusz-ela grusz-ela

No Mixi, niedawno Ci opowiadalam o przelazeniu przez
balustrade na kawke sasiedzka :)

mixitup mixitup

Pan Dolek i jego żonka, pamiętam opowieść...

grusz-ela grusz-ela

Dorotko, tez tak sadze. Obdarowani rozumem, ale
zubozeni w innych sferach.

DoroteK DoroteK

Elu, pewnie, że pamięta. Zresztą psy, koty inne
zwierzęta wiedza i widza więcej niż by nam się
wydawało, my ludzie jesteśmy bardzo ślepymi
istotami...

grusz-ela grusz-ela

Dziekuje Wam za czytania. Juz dawno chcialam proza, o
roznych epizodach zw. z Panbia Janka. Ale jakos nigdy
nie napisalo mi sie nic, z czego bylabym w miare
zadowolona. Bo osoba nietuzinkowa i bardzo
charakterystyczna.

grusz-ela grusz-ela

Dorotko, to moj pies. Sasiadka byla tzw. "psiara",
przygarniajaca wszystkie porzucone. W tamtym czasie,
gdy odeszla miala tylko 2. Bojuz nie miala sily na
przygarnianie. A tego mojego na balkonie zawsze
podkarmiala :) I on od tamtej pory zawsze tam morde
wciska - pamieta, czy czuje?

DoroteK DoroteK

niech będą spokojni, mieli obok dobrą duszę, która
pamięta, a i psa przygarnęła, to błogosławieństwo :-)

karmarg karmarg

wzruszyłaś tym wierszem nie jesteś smutna a do oczu
cisną się łzy - odejście przyjaciół to wielka strata -
oni sa w twoim sercu wyczytałam to w tym wierszu ;-(
pozdrawiam

_wena_ _wena_

Elu:) Coś mi się wydaje, że ci, którzy odeszli w
zaświaty, patrzą na nas z góry i roztaczają nad nami
anielskie skrzydła, a ja chcę w to wierzyć.
Pozdrawiam, miłego dnia.

Ewa Złocień Ewa Złocień

Niby oczywiste, że każdy odejdzie. Ale trudno się z
tym pogodzić, a szczególnie psiakowi. Czytałam ten
wiersz kilkakrotnie, ale nie umiem skomentować.
Pozdrawiam :)

MamaCóra MamaCóra

Smutny, ale takim dobrym, wzruszającym smutkiem
emanuje :) Bardzo mi się podoba ten wiersz

Roma Roma

I mnie wiersz wzruszył:-( Pozdrawiam serdecznie

judyta1 judyta1

Ciekawy, przejmujący opis. Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »