Profanum
Umieraj, mój drogi nieprzyjacielu,
Pierwsza przed tobą taka droga.
Patrz, tam płynie Styks,
pełen krwi ofiar twojego boga...
Zapomniałeś już jak sterować okrętem?
Są rzeczy, których się nigdy nie
zapomina...
Ktoś wyrwał ster?
To złośliwości twego boga wina...
Przed tobą otchłań wychudzonej duszy
I dusz innych idzie w twoją stronę chmara.
Nie umiesz się przed nimi bronić?
Niech więc cię broni w twego boga
wiara....
Komentarze (1)
To jakby ostatnie spojrzenie za siebie, gdy oczy już w
śmierć spoglądają. Przejmujący wiersz.