Prolog do...
Zabierz ze sobą kopertę,
ale nie otwieraj listy przedtym,
zanim nie podasz mi ręki
i wypowiesz krótkie 'żegnaj'
na do widzenia.
Mija dzień,a zapach Jego włosów
w moich dłoniach stygnie.
Nocą gdy nadchodzą sny
namiętność rozkazuje mi samotnie
grzeszyć.
Tylko czas i stłuczone serce
zanika w bezkresnym mroku.
Mija miesiąc,pełzam przed lustrem
a przez palce łzy płyną
Gorączka zanika podczas
lodowatej kąpieli zasypiam.
Poranek.Zorze.A ja nad kawą szlocham
łzy rozpuszczają jej gorycz,
ze słodyczy w proszek zmienia.
Mija rok,rozrywam prześcieradło
Obsesyjny ból zanika.
Podaję dłoń na zgodę wszystkiemu.
To tylko skończony prolog.
Odszedłeś odemnie po cichu.
Mija rok.
Przestałam czekać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.