promień słońca
promień słońca
liże delikatnie mą dłoń
głaszcze poliki
prosi bym zamknęła oczy
rozgrzewa mnie
powoli
od środka
nie pozwala zgasnąc
nie pozwala spłonąć
muska mą twarz
i raz
i drugi
i raz
i wierzga me włosy
kosmyki opadają
na ramiona
a on dmucha w nie
wprawiając je w ruch
i bawi się
i cieszy
i podziwia
każdą część mnie
i tak bez końca
delikatny ciepły
promień słońca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.