Promień zachodu
Poprzez liście biegł promień
złoty, lekki i drżący.
Sprawił, że wpięło lato
ślad do myśli kuszący.
Zachód właśnie roztaczał
zapach ledwo uchwytny,
rąbkiem tęczy dotykał,
rozwieszając szmer cichy.
Wśród srebrzystej barw gamy
niechaj spokój zagości
otwierając przed jutrem
pełne ciepłych chwil drogi.
M.P./31.07.2011 r./ Sz-n
Komentarze (8)
tak, i niech ten promyczek nas grzeje :-)
Tak ładnie i delikatnie:)
Przeskakując przez liście
wtopił blask w kroplę rosy
i tęczowe kolory
liść uniosły w niebiosy.
Podoba mi się Twój wiersz.
Oby Twoich promieni słońca
było w sierpniu bez końca...
Ciepełko i słodycz bije od Twoich wierszy
Marylko...dziękuję i pozdrawiam serdecznie...
Bardzo ciepły wiersz. Pozdrawiam ślicznie.
Dużo piękna ten promień sprawił. Mnie przynajmniej
wprawił w przyjemny nastrój. Pozdrawiam:)
witaj,w moich stronach są cudowne zachody szczególnie
w czerwcu,pozdrawiam
Promien sloneczny przez wszechswiat przelecial
i sprawil ze serce na Ziemi zadrzalo.Wzruszajace
piekne mysli.
Pozdrawiam serdecznie.