Promyczek
Dzisiaj z samego rana
zajrzał do mnie promyczek.
Przeskoczył przez szybę w oknie
i usiadł mi na policzek.
Muskał mi ciepłem powieki
i migotliwie się droczył,
chciał mi otworzyć koniecznie
snem rannym sklejone oczy.
Biegał figlarnie po nosie
i ustom dał ciepło miłe,
więc z tym przyjemnym uczuciem
z letargu się przebudziłem.
Gent
Komentarze (7)
Gratulacje..., powiem szczerze, setny wierszyk? ja nie
wierzę! Więc prezencik z tej okazji, kilka słówek,
HENIU dam Ci, byś nam tworzył piękne wiersze, o tym co
Ci w sercu leży, co w Twych oczach czai czasem, albo w
dłoniach rośnie z marzeń...Twórz uczucia, pisz
zaplataj, dokąd możesz twórz dla ŚWIATA! cmok cmok,
całus leci, uśmiech szczęścia , moja Tęcza!
Wspaniały psotny chochlik z tego promyczka ;) Fajny
wierszyk, lekkim piórem pisany- może znalezionym od
dzikich ptaków odlatujących na zimę do ciepłych krajów
:)
No i proszę ileż taki mały promyczek ma w sobie siły,
że potrafił wyciągnąć Cię z krainy snu...... Twój
wiersz jest figlarnie uroczy :)
wiersz lekki i ciepły jak poranny promyczek!
...ten wierszyk o promyczku jest sliczny,a jakze milo
mi sie go czyta...milutko,jak taki piekny promyk
zaglada do nas przez okno....
Delikatny,slodki wiersz.Maly promyczek,daje radosc...
Lekki wiersz z takimi rymami.Jesień i słońce,mają
urok...