Promyk nadziei
Samotna łza zamienia się w diament,
bo cóż ważniejsze może być od życia,
lecz ja wam mówię, że się nie poddaję,
i na tym kwita.
Wytoczę wojnę, porzucę cierpienie,
nie będę wyła ciągle do księżyca,
tylko na ramię swój uśmiech zarzucę,
będę szczęśliwa.
Bo ja mam wiarę i mnóstwo przyjaciół,
mam czterech braci, których bardzo
kocham,
pogonię czarta, niech się gdzieś udławi,
problem pokonam.
Przede mną marzeń jest jeszcze tysiące,
a moje słońce świeci tylko dla mnie,
więc delikatnie swe dłonie wyciągnę,
i promyk złapię.
Ten tekst będzie tu wisiał póki nie wrócę ze szpitala, nie wiem kiedy wrócę? obiecali mi, że na początku lipca będę w domu , ale czy tak będzie
Komentarze (128)
Pozytywne myślenie to jest to co lubię najbardziej.
Pozdrawiam Olu pa :)
Brawo Olu!!
Spełniania marzeń. Pozdrawiam
Wreszcie wyszło że masz męża :) czekam więc na jakiś
liryczny wiersz ;) pozdrawiam was oboje
Będę wieczorem
Miłego popołudnia:-)
Dziękuję Wszystkim
Jestem trochę zaganiana, zdenerwowana po upadku męża z
drabiny, na szczęście na pogotowiu
stwierdzili, że nic poważnego się nie stało,
Tylko ma stłuczoną lewą stopę
z promyków powstaje słońce gorące...
Olu, wszystko ułoży się w dobrej koniunkturze....
serdeczności:)
Chciałabym być taką optymistką, jak Ty, Olu. Niestety,
nie jestem.
Ale bardzo się staram i Twój wiersz popchnął te
starania o krok.
Dziękuję Ci i życzę dużo zdrówka:)
Ja z Tobą...myślami Olu...pa
Promiennego dnia Oluś
Cmok :)
"Samotna łza zamienia się w diament"
Piękny początek wiersza, a całość, zwłaszcza
zakończenie, bardzo optymistyczna. Tak trzymaj, Olu.
Pozdrawiam.
Raz jeszcze dziękuję
Dobrej nocy
Witaj OLU.
Podoba się wiersz, podoba się optymizm, z jakim
podchodzisz, do życia i tak Kochana trzymaj.
Przysyłam promyki Słońca i obiecuję, że wszystko
bedzie OK.
Uściski i pozdrowienia.:)
Krzychno:-)
Dziękuję
Mam taki charakter, bardziej przejmuję si kimś, jak
sobą
Jeden z moich barci ten najmłodszy ma podobny
charakter do mojego
Patrzymy na świat przez rózowe okulary i myślimy
optymistycznie:-) :-)
Dziękuję bardzo
Bardzo Wszystkim dziękuję
Nie mogłam wcześniej tu być, ponieważ mój mąż zrywał
czereśnie i spadł z drabiny, pogotowie wzywałam itd
Ja to mam pecha:-) :-) pozdrawiam:-)