Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Proporcje

Błądzący między ziemią a niebem
pełznę przez dni egzystencji lichej,
karmić somę usiłując chlebem
i godnej szukając strawy dla psyche.

Coraz większego z duszą mam zgryza.
Ciało przy ziemi snuję, jak trzeba,
a psyche trudno utrzymać w ryzach!
Ciągle wyrywa mi się do nieba.

Nie wiedzieć czemu wciąż trwam w rozkroku
na szwank narażając swe spodnie.
Przyczyna nie tkwi w bielmie na oku,
ani w tym, że mi tak jest wygodnie.

Więcej mnie w ciele, czy może w duszy?
Ot, wymyśliłem sobie dylemat.
Łatwiej jest tyczką ziemię poruszyć,
niż siebie w jakiś wpakować schemat.

autor

ganimedes

Dodano: 2006-10-17 07:37:50
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Na dzień dobry
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »