Prosba.
Moja brzozka przed oknami
znowu-biedna-pobielala,
ale ona nie chce juz
przeciez paki male miala.
I znow zima,biala pani
wytrzepala dary swe,
ale bieli mamy dosyc,
zielen zakrolowac chce.
Kazdy teskni do kolorow
do krokusow i pierwiosnkow,
cieplych blaskow i radosci
co tak slicznie pachna wiosna.
Do spacerow w wonnym lesie.
pelnym rozspiewanych ptakow,
a wiec prosze-pani zimo
dosyc psotnych tych atakow
Nikt sie toba nie zachwyca
blizsze nam sa paki roz,
a wiec odjedz na swych saniach
do krainy basni juz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.