Prośba
Pozwól mi klęknąć przy Tobie
Nie usiąść bom tego nie godzien
Z platyny szkatułkę już robię
By Ciebie koło mnie miec codzień
Żegnać co wieczór to umrzeć
By powstać nad ranem zupełnie
I Ciebie z wieczora znów ujrzeć
Rytuał mój czczony niezmiennie
Staram się pojąć dlaczego
Już kwiatów ode mnie nie czujesz
Nie słyszę też słowa żadnego
Naprawdę nic nie żałujesz?
Nic nie jest Ci teraz potrzebne
Masz wszystko lecz możesz nic nie mieć
Zostały trzy słowa chwalebne
Chciałbym na proch każde zgnieść
Ty jesteś moją pamięcią
Trwam wiecznie w tym samym nastroju
Tysięczny raz czytam z niechęcią
"Spoczywaj w pokoju"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.