Prośba do Boga
Zastanówcie się, kim jest dla Was Bóg...
Rzekłem do Boga w wielkiej trwodze:
Panie, Ty weź życia mego wodze!
Ty najlepiej wiesz, czego mi potrzeba,
Ty mi dopomóż w osiągnięciu nieba!
Boże, mój Boże, mnie nie opuszczaj,
Pomoc mi swą w trudności spuszczaj.
Tyś powodem mego życia i celem,
Dzięki Tobie przeżyłem tak wiele.
Wiesz sam najlepiej, jak bywało,
Gdy Ci się złudną chwałę oddawało...
Gdym w szatana złej usłudze był,
Tym Tobie wielki smutek czynił...
Ale już teraz, przysięgam Ci, Panie,
Odpokutuję dziś solennie za nie...
Tyś mym ojcem, mym stworzycielem
Przy Tobie duchowo byłem lat wiele...
Chwalę Cię, b o dobroci Twej ogrom,
Buduję Ci w sercu mym światłości dom!
Tylko mnie okryj skrzydłami swymi,
I wtedy głoś swe słowo ustami mymi!
...On Nas kocha, chce Nam pomóc, ale też dał Wam wolną wolę, i jeśli sami nie zgodzimy się na jego pomoc, nie otrzymamy jej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.