Prośba do Jesiennej
Moim Snom
W jesiennym wietrze mnie pokochaj -
raz jeszcze, tak od nowa.
Niech niesie ten nasz sufler, bard,
twoje najpierwsze słowa.
Te tak podniosłe, jak przysięga,
wpisane w lekkość liści -
słoneczna strzałka, promyk-znak,
że dawny sen się ziścił.
Ot, podejdź do mnie jeszcze raz,
zmróż oczy w zaskoczeniu,
że rozpoznajesz dawną twarz
i siebie w zamyśleniu.
Daj szansę snom i rękom mym,
by objąć niczym "amen"
spojrzenia tkliwe, w środku dnia,
słonecznie wyczekane...
wtedy.
Komentarze (16)
Dostrzegłem sprzeczność w tym -od nowa jeśli mają to
nowe zacząć - (najpierwsze) więc stare słowa. Dlam nie
wygląda na konstrukcyjny zabieg, udany, ale podważa
wiarygodność. Skąd prwność, że to od nowa będzie tym
starym snem? Jeśli oczekiwany, to może nie od nowa,
ale - jeszcze raz:)