Prośba do Pana Boga
dla dzieci,które nie mają takiego normalnego,dobrego domu, jak miałam ja i mają moje dzieci
Nie będzie obiadu,
nie było śniadania,
tato znów pijany,
a mama spłakana.
Co dzień widok taki
od lat mnie przeraża
pójdę do kościoła
klęknę u ołtarza.
Do Ciebie w modlitwie
rączki swoje złożę,
i Ciebie mój Boże
cichutko poproszę.
Nie będę Cię prosił
o komputer nowy,
proszę, aby tato
wrócił ze złej drogi.
Pobłogosław Boże
całą mą rodzinę,
miej ją w swej opiece,
bo inaczej zginie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.