prośba o tamtą jesień
nim spadnie ostatni
listopadowy liść
a włosy babiego lata
rozpłyną się
w mgłach wieczornej ciszy
daj znak
odezwij się
wykrzycz duszę do dna
wróć do domu
zbudowanego z moich
ciepłych ramion
jeszcze raz proszę
o tamtą jesień
bo obecna uciekła
zakpiła
drzewa umilkły
ja przy akompaniamencie
deszczu
ubrana w w sukienkę
w kolorze codzienności
karmiona milczeniem
ciszą ogołoconych ścian
pustego pokoju
biegnę jak ćma
prosto w płomień świecy...
autor
smutna2013
Dodano: 2015-11-10 12:36:33
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
moje klimaty...piękny wiersz! pozdrawiam
jesiennie, melancholijnie, ciepło, ja też chcę taką
jesień:)
Jesienna nostalgia! piękny, lecz bardzo smutny wiersz!
Miłego wieczoru Alicjo:)
Witam. Prośba nie do spełnienia niestety, może warto
dać szansę następnym, które się pojawią w
kalendarzach. Bardzo smutny. Pozdrawiam.
Piękny jest ten wiersz, pełen
dobrej poezji w metaforycznym
tekście.
Pozdrawiam:}
Ładny wiersz:)
Ładny, pełnej jesiennej melancholii wiersz
pozdrawiam
Piękna melancholia Życzę spełnienia prośby
Pozdrawiam pogodnie
romantycznie, ale bardzo bardzo smutno..
Piękna melancholia... moc serdeczności :)
dziekuję Madison za uwagi .naprawiłam
pomyłkę.pozdrawiam ciepło !
Może nie masz w tym wierszu zbyt oryginalnych metafor,
ale ładnie zbudowałaś całość, dobrze się czyta.
"zbudowanego w moich
ciepłych ramion" - "z moich"? "w moich ciepłych
ramionach"?
Życzę spełnienia tej prośby.