prośba o wenę
prosiłem dziewczynę o wenę
choćby do wiersza temat
ona mi z uśmiechem odrzekła
że dla mnie nic a nic nie ma
uroczo się przy tym śmiała
zalotne strojąc wciąż miny
szczebiotała niczym słowik
z moich próśb żarty sobie czyni
ja w głowie i sercu mam pustkę
odgrodzony od sztuki bezcennej
szukam słów by ją przekonać
w ostateczności przed nią klęknę
bez źródła wzruszeń bez weny
jak mam kształtować ludzkie dusze
miej litość beztroska dziewczyno
przecież ja coś napisać dziś muszę
lecz ona me prośby ma za nic
za figlarnym spojrzeniem schowana
nie ma dziewczyny przyszła wena
znowu się plecie życiowy banał
Komentarze (10)
W wyniku paradoksu powstał bardzo przepełniony weną
wiersz-Pozdrawiam
Podoba mi się :)
Tak do końca wiersz nie jest rymowany, ale skupiłam
się na treści i to mi wystarczy, żeby plusik zostawić
:)
Z nią tak bywa
Pozdrawiam Tes
Mimo że podpowiedzieć nie chciała to jednak cuda
zdziałała
pozdrawiam
prośba została wysłuchana ...Wena jest dla Ciebie
łaskawa :-)
pozdrawiam
ładny. jest pomysł.
I dziewczyna Wena, wysluchala tak pieknej prosby.
Podiba sie wiersz.:)
Pozdrawiamo.
super prośba Pozdrawiam serdecznie:))
Fajna prośba:)
Fajne :) pozdrawiam