prościej
na cztery spusty znów zamykam siebie
okiennicami zasłaniam przed słońcem
aby w ciemnościach daleko od zgiełku
żal poroztrząsać
tłamszę nadzieję wypieram rozsądek
gwoździami ranię serce ponad miarę
i gdy kolejny próbuję dobijać
nadzieja wstaje
dźwigam powoli nadwątlone ciało
powstaję z kolan pootwieram okna
po raz kolejny wybacz proszę Panie
upadać prościej
Przypomniał mi się gdy byłam u Damiano:) Może trzeba poprawić?
Komentarze (30)
żal żalem a żyć trzeba dalej
ładny wiersz
pozdrawiam :)
/01:42/ ... i niechcący - urosłem :)), nic nie trzeba
poprawiać - naprawdę - choć smutny - to piękny i
bardzo wartościowy wiersz, bardzo mnie się widzi :)) -
tymczasem :)
Tak , upadać prościej, trudniej wstać.Bardzo dobry
przekaz.
Pozdrawiam
sorki-pozdrawiam :)
...gorzej z podnoszeniem z upadku...pozdawiam
Upaść jest prościej, trudniej się podnieść. Pozdrawiam
zawsze uśmiechnietą
Bardzo smutny wiersz, ale pięknie napisany.Pozdrawiam
serdecznie.
Czytając ten wiersz czuje się ból i aż chce się
powiedzieć skąd ja to znam?
Pozdrawiam serdecznie:)
Jozalko i tak nie pozbędę się optymizmu,nie myśl
sobie.Pozdrawiam ciepło.
smutny ,ale piękny !!! pozdrowienia
Czy prościej?
Ja nie umiem.
Czasem można się załamać, ale to trwa chwilę.
Pozdrawiam:)
i łatwiej, niestety... Pozdrawiam 'D
taki z serca,ukłony
Lubię... choć bez rymów ;)
Pozdrawiam, jozalko :)
Świetny wiersz, bardzo dobry, powinni go przeczytać
wszyscy polscy nałogowi narzekacze i lamenciarze. :)