Prosiłam Cię......
Prosiłam nie przychodź
A Ty znów się zjawiłeś
Po to by się przekonać ,czy oszaleje
Z Twoją wizytą z kolejnym snem
I oszalałam
Oszalały moje myśli,słowa i ciało
Twój dotyk jak aksamit
Ręce - schronem
Usta - zaspokojeniem pragnienia
Cały Ty - tlenem
Znów byłeś ze mną i we mnie
Te spojrzenie ,które pieści mnie całą
Tak oszalałam,zwariowałam
Dla Ciebie
Tego chciałeś ?
Przekonałeś się
Tylko co mi z tego ,że mam Ciebie tylko w
moim śnie.
Komentarze (3)
Ach te sny... tyle w nich się dzieje. Wiersz ciekawy i
płynnie sie go czyta.
Też bym oszalała.
Czemu sny są odzwierciedleniem naszych pragnień?
Dlaczego są takie niedostępne? Z jednej strony prośba,
żeby nie przychodzić a z drugiej tęskonta... i takiej
jest całe życie człowieka... zniewolonego w ciele.