Prosto w oczy
Egocentryzmem mnie nie drażnij,
aniołem nie zostałem jeszcze,
budzisz w swej chorej wyobraźni,
zło którym wciąż zatruwasz przestrzeń.
Strach cię przed życiem, zamknął w
kokon,
wystają z niego tylko ręce,
zgarniając, chciwość czynisz cnotą
i wciąż ci mało, wciąż chcesz więcej.
Pozornie pławisz się w dostatkach,
miłości w dłoń się chwycić nie da
i cóż że złota twoja klatka,
gdy puste serce, w duszy bieda.
A pycha coraz więcej łaknie,
niedosyt czujesz, rzeczy siłą,
umiera człowiek gdy mu braknie,
tej strawy, która zwie się miłość.
Komentarze (23)
Prosto w oczy był tytuł, a mnie się wydaje prosto w
serce:) Pozdrawiam ciepło, mnie wzruszył bo to jakby i
po części moja historia.
Karaciku - wzruszył, ogromnie wzruszył. Trafiasz
prosto w serce a temat znany mi doskonale.
Jak zawsze forma i treść do pozazdroszczenia. Trudno
oceniać innych, nigdy nie będziemy znać w pełni duszy
drugiego człowieka, więc ten wiersz odczytuję jako
przestrogę skierowaną przez nasze wewnętrzne ja do nas
samych. Pozdrawiam :)
nie zawsze ta prawda prosto w oczy
jest pozytywnie odbierana
Masz rację, bo miłość to największa fortuna w życiu.
Kto jej nie posiądzie, biedny.
O tak zdolny. Pozdrawiam +
Bardzo ładny wiersz.Pozdrawiam
Wygarnąć prawdę prosto w oczy zawsze warto, chociaż
nie zawsze z dobrym skutkiem, czy do takiego
egocentryka, zamkniętego w swoim kokonie... dotrze?
Warto próbować gdy w grę wchodzi miłość.
Super,pozdrawiam pięknie
Zdolnyś karacie :) Ładny wiersz.
Sama prawda. Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam
Pięknie! jak zawsze! pozdrawiam:)))
umiera człowiek gdy tej miłosci brakuje...
pozdrawiam:)
Trafnie:) Podoba mi sie:)
dobry...- mówię PROSTO W OCZY !