Prosto w twarz
Inspiracją wiersza jest wiersz beano...
jesteś silną kobietą
z przeciwnościami losu
radzisz sobie
spójrz
wrogom w twarz
o ile jeszcze
ją mają
a może skrywają się
pod maską niemocy
jadem plując
dookoła ciebie
a w tobie jest
siła Niagary
piękna wzburzonego
spadającego z wysoka
w dół
by dalej
płynąć spokojnie
wrogowie
znieść tego
nie potrafią
wcześniej
lub później
wpadną
w swoje sidła
tonąc
ty im pierwsza
udzielisz pomocy
miłość
zawsze zwycięża
ich sztylet utraci moc
Autor Waldi
Komentarze (19)
Beatka jest silna, to prawda.
Wiem, iż łatwo się pisze- nie przejmuj się.
Ale jeśli możesz Beatko- nie poddawaj się.
Waldku- dziękuję za wiersz, za Twoje dobro Pięknego
człowieka.
Dzień dobry, spokojnej i dobrej niedzieli.
Wrogiem jest ktoś, kto pisze szczery komentarz, czyli
ja i Bartek?
Nie jestem niczyim wrogiem, jeśli ktoś na mnie nie
pluje i nie podszczuwa przeciwko mnie!
Dodatkowo Bartek napisał
szczerze o dziwnie dołożonych punktach u Beaty, czyli
niechaj żyje obłuda i oszustwo, a szczerość należy
piętnować,
wg. Ciebie Waldku?
Niestety, ale jadem to pluje się tutaj za jakikolwiek
niepochlebny komentarz, nazywając kogoś np. sępem,
tylko dlatego, że nie pisze pod wierszem jaki to on
piękny, gdy takowym nie jest, a inną osobę czyli
Bartka wyzywa się od klonów.
Oczywiście złośliwe podteksty nie są prowokacją, na
dodatek w formie takiej, że nie wiadomo czy śmiać się
czy płakać, takie jak np. "mgliste degustacje
miłości", czy "bezszelestne wspinanie się na myślach",
na dodatek tego typu bzdury pisze się po raz n- ty...
Można raz, czy drugi udać, że się czegoś nie widzi,
ale na dłuższą metę trudno udawać.
Sorry, ale ja mam czuć się winna, że napisałam, że mi
się nie podoba coś, co jest napisane tak, jakby pisała
to egzaltowana nastolatka?
Nawisem mówiąc jako nastolatka pisałam znacznie lepsze
wiersze i o czymś, czerpiąc wzorce np. z Mickiewicza,
czy Szekspira.
Napisałam szczery komentarz dając wzorce osób, które
dobrze piszą i za to nazywa się mnie czyimś wrogiem!
Ja nie mam mściwości w sobie, jest odwrotnie, mściwi
są ci, którym
nie kadzę, wówczas od razu sypią się na mnie epitety
typu - paw, narcyz, sęp,
tylko dlatego, że SPORADYCZNIE nie pogłaszczę kogoś po
główce, wówczas pseudo wrażliwe duszyczki wesół
zespół najchętniej by mnie utopiły!
To tyle co mam do powiedzenia na temat Twojego
wierszyka, wielki panie obrońco, Waldku.
Ode mnie dziś bez punktu, chyba to oczywiste, bo ja
sępem z pewnością nie jestem, ale wiecznych prowokacji
mam dość!
Co nie znaczy, że czasem czegoś tutaj nie wstawię, jak
będę miała na to ochotę i czas, a z nim jest krucho,
niestety dziś go bardzo dużo zmarnowałam na jałowe
dyskusje, które w sumie nie mają najmniejszego sensu,
bo wiadomo, tutaj liczą się tylko ochy, achy, nawet
jeśli wiersz jest najgorszym gniotem.
Dobrej nocy życzę Waldku.
Ja za jastrzem rzadko bywam więc mało wiem ale zawsze
jestem za kulturą w sporach lub chociaż za
opuszczeniem zasłony milczenia
Nie śledzę bejowych wojenek podjazdowych, więc nawet
nie wiem, do czego to jest aluzja. Jednak daję Ci
plusa za ogólną życzliwość.